Chodzenie na basen jest popularnym sposobem spędzania wolnego czasu wśród Polaków. Robimy to nie tylko ze względów rekreacyjnych, ale i sportowych. Jak się bowiem okazuje, zalet wynikających z pływania jest bardzo wiele.
Zalety pływania dla ciała człowieka
Uprawianie sportu, jakim jest pływanie, gwarantuje zdobycie i utrzymanie wysokiej kondycji fizycznej. Poruszając się w wodzie, poruszamy się w substancji gęstszej od powietrza o prawie 800 razy. Chcąc przemieszczać się naprzód, człowiek musi się zdobyć na duży wysiłek, aby pokonać duży opór. W efekcie, w trakcie pływania, sportowiec aktywuje prawie każdy mięsień swojego ciała. Jest to świetna metoda na zamienienie nadprogramowych kilogramów na twarde mięśnie.
Chodzenie na basen jest doskonałą alternatywą dla osób, które z różnych powodów nie lubią uczęszczać na siłownię. Godzina intensywnego pływania pozwoli spalić równowartość kaloryczną odpowiadającą zjedzonym dwóm pączkom z czekoladą. Kalorie spalane regularnie w ten sposób pozwolą na zminimalizowanie ryzyka zachorowania na cukrzycę.
Charakterystyczny ból części ciała, takich jak kolana, kręgosłup, kostki, który znają sportowcy uprawiający bieganie czy trekking, nie występuje w trakcie pływania. Dlaczego tak jest? W wodzie nie musimy obciążać wymienionych wyżej części ciała. Cały wysiłek spada bowiem nie na stawy (które na basenie mają urlop od roboty), lecz na mięśnie. Pływanie jest w zasadzie dyscypliną sportową, gdzie ciężko jest się nabawić poważnego urazu – no chyba, że przeziębienia, gdy po kąpieli nie wysuszymy włosów i wyjdziemy na dwór.
Wielu naukowców zgadza się co do faktu, że uprawianie sportu, jakim jest pływanie, pozwala dożyć wieku bardziej niż przeciętnego. Nic dziwnego, wszak w trakcie pływania ludzki organizm jest niczym samochód jadący na autostradzie, w którym każdy układ pracuje na wysokich obrotach. Kiedy inni wydają majątek na drogie kremy czy na zabiegi odmładzające w luksusowych klinikach, my wydajmy kilkadziesiąt złotych na karnet na miejski basen.
Zalety pływania dla umysłu człowieka
Chodząc na basen człowiek staje się szczęśliwy. Chociaż z pozoru brzmi to jak banał, ma to swoje naukowe uzasadnienie. Po pierwsze, sportowiec uprawiający pływanie musi się nauczyć rytmicznego oddychania, co w efekcie pozwala na uspokojenie się. Po drugie, podczas pływania organizm produkuje hormony odpowiadające za dobry nastrój – endorfiny. Jeśli więc mieliśmy kłótnię z małżonkiem albo wkurzył nas szef w pracy, najlepszym sposobem, który pozwoli ukoić zszargane nerwy, jest godzinny rozruch na basenie.
Najczęstszym powodem, dlaczego osoby ćwiczące na siłowni zamieniają tę przestrzeń na basen, jest fakt, iż w trakcie pływania nie widać po człowieku, jak bardzo jest się spoconym, a nasiąknięte potem koszulka czy spodenki nie lepią się do ciała.
Jak pływać, żeby było widać efekty?
Najbardziej obciążającym dla ciała jest styl pływania zwany kraulem. Większą część pracy wykonują ramiona, robiąc potężne wyrzuty do przodu, ale swój wkład mają także nogi, które na przemian uderzają w taflę wody.
